czwartek, 23 stycznia 2014

Droga do domu / The way home

Ta Europa to dziwny świat. Zwłaszcza po dwóch miesiącach spędzonych w Ameryce Południowej. Po pierwsze Iberia miała problemy z przesłaniem mojego bagażu z Madrytu do Monachium i dowiozła go dopiero do Pragi po kilku dniach, po drugie w Monachium linia autobusowa jeżdząca do Pragi zmieniła sobie miejsce przystanku, doszło więc do zamieszania i zamiast autobusem jechałem do Pragi pociągiem. Taki koloryt lokalny Europy Zachodniej.

Europe is a strage world. Especially after 2 months in South America. Firstly: Iberia lost my luggage and didn't deliver it from Madrid to Munchen. Secondly: the bus that should go to Prague was moved to a different bus stop and no one knew about it.

Tak czy siak po wielu godzinach podróży (start w Santaigo de Chile w czwartek 30 minut po północy) dotarłem do Pragi  do domu (piątek 17:00 po południu).

Anyway - after many long hours (Santiago - 0:30 a.m. Thursday) I got home in Prague (Friday 5 p.m.).


Lotnisko w Madrycie / Madrid airport
 
 Lotnisko w Madrycie / Madrid airport

I wiesz, że jesteś w Niemczech - łazienki na lotnisku w Monachium
And you know you are in Germany
 
 Lotnisko w Monachium / Munchen airport
 
 Na lotnisku w Monachum można kupić taki kicz
You can but this for loads of money (Munchen)
 
 Święta idą
Christmas is coming

 Praga, Zizkov - wszystko po staremu
Prague, Zizkov - everything as it was before
 
 Praga, Zizkov - wszystko po staremu
Prague, Zizkov - everything as it was before

W drodze do Polski na święta - też po staremu
 On the way to Poland - no changes here as well

W Czech tłusto
 Fat in Czech Republic

 Nie każdy lubi dyndać w uprzęży
Not everybody likes to hang out in the harness

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz